Skip links

Moja Kariera OdNowa Renata Dziewońska

Właścicielka autorskiej pracowni architektury i wnętrz Dziewońska Renata Architekt.

Urodzona i zakochana w Warszawie. Z wykształcenia jest architektem. Studia skończyła na Politechnice Warszawskiej. Ukończyła też studia podyplomowe w Collegium Civitas w Warszawie na kierunku Stosunki Międzynarodowe i Dyplomacja oraz Akademia Zarządzania. Od dzieciństwa zafascynowana rysunkiem imalarstwem.  Pod koniec lat osiemdziesiątych wyjechała do Kanady. Powróciła do Polski aby kilka miesięcy pracować w obecnie czołowej warszawskiej firmie architektonicznej JEMS Architekci.

W latach dziewięćdziesiątych pracowała w TVP przy produkcji Teatru Telewizji i Festiwalu w Sopocie. Projektowała w pracowniach scenografii i kostiumów.

Do dnia dzisiejszego projektuje pod szyldem pracowni autorskiej wnętrza apartamentów, rezydencji i mieszkań. A ostatnio SPA i małych hoteli oraz małych nowoczesnych biur.

Od października 2018 roku do czerwca 2019 uczyła się w Warszawie, zdobywając doświadczenie w autorskiej Akademii Trenerów Mentalnych Jakuba B. Bączka. Jest aktywnym Trenerem Mentalnym w Mental Power .

Jej życiowe motto brzmi: „Do odważnych świat należy. Żyj pięknie!”

– Renato, bardzo dziękuję, że zgodziłaś się na wywiad ze mną. Szukam osób, które w pewnym momencie życia zdecydowały się na rozpoczęcie swojej zawodowej kariery od nowa, porzuciły bezpieczną pracę i zaczęły tworzyć coś zupełnie nowego. Ty od początku prowadziłaś własną firmę, ale masz bardzo interesujące zwroty w karierze.

– Renata: Dziękuję Ci za zaproszenie, faktycznie jestem osobą, która poszukując decydowała się na rozpoczęcie nowej drogi. Myślę, że w naszych zasobach indywidualnych jest dużo talentów, które nie są odkryte, albo dają nam nieśmiało znać i często nie robimy nic, albo bardzo mało, żeby wydobyć je na światło dzienne. Znam takie osoby i ich możliwości. Ja sama mając marzenia spełniam je. Pracowałam w telewizji przy scenografii, bo tak intuicja mi podpowiadała. Maluję akwarele, rysuję pastele. Sprzedawałam je w hotelu Mariott w Warszawie w centrum. Bo to był zwrot w  kierunku serca. Tworzenie czegoś nowego opierało się oczywiście o pewne moje zdolności, ale nigdy nie była to przetarta ścieżka. Każdy z nas ma talent albo do rozbawiania ludzi, albo do nauczania, edukowania, jeszcze inny uwielbia czytać i komentować teksty. Zróbmy z tego wartość i podzielmy się z innymi.

– To co było na początku. Po skończeniu architektury na Politechnice Warszawskiej zdecydowałaś się od razu na własną działalność?

– Renata: Po zakończeniu studiów, głównie zajmowałam się pierwszym dzieckiem i nauką rysunku dla kandydatów na wydział architektury. Moje dzieci zawsze były priorytetem. Edukację  ich finansowałam bez wahania. Od razu zdecydowałam się na własną działalność, którą czasem zawieszałam. Zdarzały się różne życiowe scenariusze.

– To opowiedz o tym więcej, bo architekturą zajmujesz się do dnia dzisiejszego, prawda?

– Renata: Architekturą wnętrz zajmuję się do dnia dzisiejszego i mimo, że projekt domu jednorodzinnego z przyjemnością wykonam, to wnętrza podbiły moje serce. Bardzo szybko wyobrażam sobie efekty połączenia brył w przestrzeni z kolorem i światłem. Mam naturalne zdolności czytania przestrzeni. Jeśli architekt ma zadanie, to szuka sojusznika w swoim kliencie. 

Zapraszam na moją stronę internetową i FB.

– Jesteś również przykładem, że samotna matka nie tylko może wychować wspaniałych synów, ale i zrobić karierę zawodową. Co poradziłabyś kobietom, którym po odejściu partnera wali się świat.

– Renata: Czasem jest tak, że odchodzi partner, a czasem tak, że trzeba odejść. Najważniejsze to działać i nie patrzeć wstecz. Jest tu i teraz. Jestem faktycznie intensywnie działającą osobą. Jak byłam z dziećmi i nimi się zajmowałam, to byłam z nimi. Nie narzekam. Nie znajduję wymówek. Robię, co do mnie należy. Nikt nie powiedział, że będzie tylko łatwo i przyjemnie. Drogie moje Panie, koleżanki jeśli poczujecie po co żyjecie, to otworzy się przed Wami całe spektrum możliwości. Nigdy nie znamy swojej przyszłości. Bądźcie jej ciekawe!!!

– Jestem pod wrażeniem Twojej determinacji. Ale dzięki temu osiągasz sukces!

– Renata: To prawda. Sukces to mieszanka tej determinacji i szczęścia. Ale szczęście przychodzi, gdy się je widzi. Gdy czuję, że zrobię wszystko co trzeba.

– Kiedy pojawił się pomysł, aby zostać Trenerem Mentalnym. Bo to dość niezwykłe połączenie z architekturą i pomysł na otworzenie drugiej firmy.

– Renata: Zainteresowałam się w roku 2015 i to był mój najlepszy wybór. Tak to teraz oceniam. W życiu liczy się dążenie za swoim sercem. Poczułam, że mimo, że mam na co dzień kontakt z klientem i ekipą budowlaną, potrzebuję mieć więcej narzędzi do komunikowania się z nimi i do większej elastyczności jeśli chodzi o emocje. Ponieważ mój zawód, to decydowanie o wydawaniu dużej ilości pieniędzy w celu poprawienia przestrzeni, w której albo się pracuje, lub mieszka. To jest obciążające. Trening mentalny w doskonały sposób wpływa na mój spokój i zarządzanie energią.

Zapraszam na swoje social media i tutaj

– Ile czasu przygotowywałaś się do nowego zawodu i czy teraz zajmujesz się i architekturą i coachingiem?

– Renata: Decyzja o przygotowaniu do nowego zawodu, od razu łączyła się z moim uzupełnieniem wiadomości. W ciągu roku dużo czytałam i oglądałam na YouTube materiały ogólnodostępne. Na pewno wczesne praktykowanie nowego zawodu daje dobre efekty. Im więcej robimy, tym większe doświadczenie zbieramy. A o to nam chodzi, więc róbmy to kochane!!! Ja zajmuję się architekturą i treningiem mentalnym.

– Jest jeszcze historia ze szpitalem i operacją…W jaki sposób wpłynęło to na Twoje życie prywatne, ale i też zawodowe.

– Renata: Gdy jest za dużo stresu. Gdy traktuje się swój zawód poważnie dając dużo z siebie, czasem za dużo, bo wierzy się w posłannictwo tworzenia dobrej przestrzeni dla ludzi, to przychodzi dzień wypalenia. I kończy się to często chorobą i operacją. Zmienia ona życie. Ja byłam już sama, syn się mną opiekował. Tak, to był wymagający czas. Powrót do pracy nie był łatwy, bo energii mało i nowych chętnychnie było, ponieważ propozycje dostaje się w przeciągu czasu. A ja byłam szpitalu, a potem na rehabilitacji.

– Jesteś bardzo dzielna! Renato, co poradziłabyś osobom, które myślą o zmianie zawodowej, ale boją się „rzucić na głębokie wody”. Bo z jednej strony jest jakieś bezpieczeństwo, a z drugiej duża niewiadoma, czy uda się, czy będą z tego pieniądze.

– Renata: Na pewno, zmiana, dobrze gdy będzie związana z pasją. Jeśli pracujemy z pasją , to tak jakbyśmy jednego dnia nie przepracowali. To jest ważne, ponieważ na początek firma musi się rozkręcić. Ale jest coraz więcej osób, które rozkwitają tworząc wartościowe produkty dla innych. Wszyscy są szczęśliwi. To jest nagroda za każdy trudny dzień i za te początki. Trzeba też ułożyć sobie harmonogram i oczywiście biznesplan, nawet w zarysie. Dobre rezultaty dają działania reklamowe. I zachęcam tu do odważnego działania niestandardowego.

–  Z czego jesteś najbardziej dumna, jeśli chodzi o swoją karierę zawodową.

– Renata: Najbardziej jestem dumna, że mój syn poszedł moim śladem i jest architektem. To naprawdę jest piękne.

Jestem dumna, że mogłam być autorką scenograficznej oprawy na Sopot Festiwal gwiazdy i legendy rock and rolla Chuck Berry. To było wydarzenie, pojechaliśmy przed tym do Paryża, aby tam zrobić skany moich ilustracji, które z rzutnika wyświetlały się na olbrzymim ekranie. 

Dumna jestem jeszcze z realizacji 500 m2 przestrzeni biurowej open space dla firmy IT. Oraz z pozostałej 500 m2  zaprojektowanej i zaakceptowanej na następnych kondygnacjach.

Dumna jestem z większości realizacji, szczególnie indywidualnych przytulnych mieszkań i domów.

Nie potrafię jednym zdaniem. Kocham to co robię.

– A plany na przyszłość? Czy to czym się teraz zajmujesz, to Twoja praca marzeń?

– Renata: Teraz tworzę najważniejszy rozdział w moim życiu. I to jest właśnie to. Dla mnie to najważniejsze, co teraz. Łączę pracę architekta wnętrz z byciem trenerem mentalnym. Dawanie swojej wiedzy innym jest dla mnie pasją i misją. I wiem już, że urodziłam się z chęcią pomagania i jest to dla mnie bardzo ważne. 

I pomagam innym znaleźć swoje miejsce albo w sobie samym, albo w materialnej rzeczywistości, w której będą szczęśliwi. 

Zapraszam na mój prywatny profil

– Jest jeszcze malowanie pastelami…To hobby, czy już coś bardziej profesjonalnego? Można gdzieś zobaczyć Twoje prace?

-Renata: Zacznę od tego, że od dziecka rysuję i maluję i nie byłoby to nic nadzwyczajnego, ale ja to robiłam bardzo na poważnie zawsze, nawet do dziś pamiętam emocje z tym związane. Wkładałam w to całą siebie.

Rysowanie pastelami to moja nowa technika tworzenia. Dotychczas ulubioną były akwarele. Pastele suche zaczęłam robić wraz z projektem na Sopot Festiwal. Kilkadziesiąt lat temu w Warszawie była galeria, która ode mnie kupowała i sprzedawała właśnie moje pastele suche do Niemiec. Traktuję malowanie i rysowanie profesjonalnie. Używam najlepszych pasteli suchych Van Gogha.. Subtelność kolorów i gradacja ich urzekły mnie już dawno. Prace można zobaczyć w galerii SARP Plener na Foksal w czasie wystaw, albo online na Fanpage 

– Renato, bardzo dziękuję Ci za rozmowę. Jesteś kobietą pełną pasji i możesz zarazić dobrą energią wiele osób!


– Renata: Dziękuję za możliwość zainspirowania kobiet szukających nowych możliwości. Kochane, odważne, silne, na zakończenie ostatnie inspiracje dla Was. 

Chcę Wam dać 3 drogowskazy:

1.“dasz radę, uwierz w siebie”

2. działaj, to najważniejsze 

3. podnoś swoją wiedzę bezustannie

– A za tydzień zapraszam na spotkanie z Iloną Ciżewską, która jest…profilerką luksusu i przyszłości. Już brzmi interesująco, prawda? A to dopiero początek fascynującego wywiadu! Ilona to zagorzała pasjonatka podróży i uznany specjalista w dziedzinie psychologii z wieloletnim doświadczeniem. Od ponad 20 lat prowadzi sesje biznesowe i prywatne, burze mózgów, warsztaty z wykorzystaniem innowacyjnego trendu Psychologii Luksusu. Zapraszam za tydzień!

Zostaw komentarz