Skip links

Moja Kariera OdNowa Marek Stryjkowski

Aktualnie zadowolony z życia 55-cio latek, prowadzący wspólnie z życiową Partnerką Ewą Lachert wspólne przedsięwzięcie pod marką „Piękni i Zdrowi Od Pokoleń”. Na pokładzie znajduje się również 25-letnia córka Agata, miłośniczka fotografii i koni, trzy psy i dwa konie, na których jeździ i skacze przez przeszkody Agata.

Wiele lat spędzonych w korpo (IBM, Avaya, T-Mobile), od czerwca 2019 roku ostatecznie na swoim jako Ambasador Marki i konsultant amerykańskiej firmy naukowo – badawczej Nu Skin.

Motto życiowe: Marka #Dlaczego jest dokładanie choćby najmniejszej cegiełki do celu, jakim jest poprawa jakości życia drugiej osoby?. Dbaj o siebie, jakbyś dbał o drogiego konia wyścigowego. Jemu nie skąpisz na suplementy, ani nie karmisz go hot dogami. Drugi, rodzinny #tag to PomagamBoLubię. Marek wraz z rodziną bierze udział w biegach charytatywnych, różnego rodzaju zrzutkach.  Jest ambasadorem programu Nourisch The Children.

– Marku, bardzo dziękuję, że zgodziłeś się na wywiad ze mną. Szukam osób, które w pewnym momencie życia zdecydowały się na rozpoczęcie swojej zawodowej kariery od nowa, porzuciły bezpieczną pracę i zaczęły tworzyć coś zupełnie nowego. Twoja historia jest niezwykle inspirująca, szczególnie dla osób 50+. Udowodniłeś, że wiek absolutnie nie jest przeszkodą, aby rozpocząć nowe zawodowe życie.

– Marek: Dziękuję za zaproszenie. Tak, wiek czy to 50+ (aktualnie mam 55), czy 60+, czy więcej o niczym nie decyduje. Jest mnóstwo przykładów ludzi, którzy dopiero po 60-tce zaczęli inwestować, budować biznesy, robić kariery naukowe, a nawet oddawać się sztuce.

Czuję się na jakieś dwadzieścia lat mniej. Mam mnóstwo energii, pomysłów, budujemy z żoną zespół współpracowników, pomagamy im, przez ostatnie parę lat nauczyliśmy się mnóstwo nowych rzeczy – kręcenia filmików, robienia live’ów, wywiadów, wreszcie sprzedaży. Oczywiście cały czas się doskonalimy, uczymy, nie spoczywamy na laurach.

– I o to chodzi! Cofnijmy się teraz lata wstecz. Ty wiele lat byłeś związany z branżą IT i pracowałeś w dużych korporacjach, prawda?

– Marek: Tak, poza rocznym epizodem prowadzenia warsztatu rzemieślniczego jeszcze na przełomie dawnego i nowego ustroju, pracowałem w firmach IT, takich jak nieistniejący już Apexim, później w IBM i w Avaya, a potem od 2002 do 2019 w T-Mobile (dawniej Era).

– Czyli podsumowując, ile to lat na etacie?

– Marek: Mnóstwo ?, w samym T-Mobile 18 lat. Teraz mam poczucie, że o parę lat za dużo. Ale nie żałuję niczego, poznałem mnóstwo wspaniałych ludzi, prowadziłem mnóstwo projektów, nauczyłem się też dużo.

– W 2016 narodził się pomysł rozpoczęcia działania w MLM, Skąd ta aktywność i jak to się wszystko zaczęło?

– Marek: Początek był zabawny. Moja żona, wiedząc, że będę reagował alergicznie na hasło MLM użyła podstępu, poprosiła mnie, abym zawiózł ją na Węgry nad Balaton. A że mamy rodzinę na Węgrzech, do której jeździmy od czasu do czasu, to nie widziałem nic w tym specjalnego. Okazało się na miejscu, że koleżanka, która Ewę zaprosiła do biznesu, wymyśliła całkiem słusznie, że jeżeli mam od czegoś zacząć, to nie od małego spotkania w Warszawie, tylko od razu „z grubej rury”. Czyli od corocznego zjazdu Partnerów Marki Nu Skin na Węgrzech.

– No proszę, jaki skuteczny podstęp ? I przyszedł nieszczęsny dla Ciebie 2019 rok a wraz z nim redukcja etatów i zwolnienie z pracy. A może wcale nie „nieszczęsny”? Może, to co się stało pozwoliło Tobie na całkowite otwarcie się na nowe?

– Marek: Tak, sytuacja w firmie była od dłuższego czasu niezbyt stabilna, ale mocno pracując nad sobą i będąc zaangażowanym w rozwój biznesu przy współpracy z Nu Skin niespecjalnie się tym przejmowałem. Feralne spotkanie nie dotknęło mnie, a wręcz przeciwnie dodało skrzydeł. Wiedzieliśmy z żoną, że mamy cztery miesiące, aby przygotować się do momentu, w którym podstawowym źródłem utrzymania będą przychody ze sprzedaży produktów. A to jest bardzo silna motywacja do działania, przynajmniej dla mnie.

– Czyli co poradziłbyś osobom, które tracą pracę. Teraz w dobie pandemii niestety jest to zjawisko dość powszechne…

– Marek: Warto być otwartym na różne okazje, które zdarzają się w życiu wokół Nas, a których często nie zauważamy lub nie chcemy z nich korzystać. Warto, korzystając z propozycji, które często odrzucamy tłumacząc sobie, że nie mamy czasu, zadbać o dywersyfikację przychodów. Patrząc wstecz widzę, że oznacza to, że sporo z Nas nie potrafi określić, co jest dla Nas ważne, nie mamy ustalonych priorytetów.

Warto dbać o rozwój osobisty, być otwartymi, edukować się, brać udział w webinariach, spotkaniach [teraz online], poznawać ludzi i podtrzymywać te kontakty, chociażby poprzez uczestniczenie w życiu na LinkedIn . To procentuje w sytuacjach, w których potrzebujemy wsparcia, pomocy, czy to w znalezieniu nowej pracy, czy starcie własnego biznesu.

– Opowiedz zatem, co wydarzyło się przez ten rok. Czym się teraz zajmujesz? Chyba Twoje umiejętności z branży IT bardzo Tobie pomogły.

– Marek: Przez prawie rok nauczyłem się chyba więcej rzeczy, niż przez ostatnie kilkanaście lat. Przydały mi się oczywiście umiejętności nabyte podczas pracy w T-Mobile chociażby w zespole wdrożeniowym CRM. Postawiłem naszą stronę https://pieknizdrowi.life na którą serdecznie zapraszam. Wdrożyłem w naszej małej firmie CRM, korzystamy z wirtualnej centralki, programu do zarządzania dokumentacją RODO.

Poza tym opanowałem nieźle takie narzędzia jak Instagram, Facebook, LinkedIn, oprogramowanie do obróbki filmów i zdjęć, program do prostych animacji. To są narzędzia, którymi posługujemy się na co dzień budując markę personalną i wzbudzając ciekawość potencjalnych klientów. Powoli przestaje być tajemnicą i wzbudzać duże emocje kręcenie live’ów czy prowadzenie webinarów.

Pewnie mógłbym wymienić tego znacznie więcej.

– Wyczytałam, że jesteś pierwszym w Polsce  ambasadorem akcji Nourish The Childern, na czym ta inicjatywa polega?

– Marek: Nourisch The Children to zakrojony na szeroką skalę program walki z niedożywieniem i analfabetyzmem wśród dzieci. Trzeba zdawać sobie sprawę, że co mniej więcej 6 sekund ktoś na świecie umiera z niedożywienia. A w tym niestety jest sporo dzieci.

Z przerażających danych organizacji World Food Programme wynika że 66 milionów dzieci w wieku szkolnym przychodzi na zajęcia głodne, a niedożywienie jest przyczyną prawie połowy (45%) zgonów dzieci poniżej piątego roku życia – ponad 3 miliony dzieci każdego roku.

Inicjatywa Nourish the Children jest rozwiązaniem stworzonym przez firmę Nu Skin zapewniającym nieustające dożywianie najbardziej potrzebującym dzieciom w różnych częściach świata.  Nu Skin korzystając z kompetencji zatrudnionych naukowców opracowało w 2002 roku Vita Meal, specjalny produkt stworzony z myślą o zaspokajaniu potrzeb niedożywionych dzieci.

Założenie jest niezwykle proste. Darczyńcy kupują posiłek VitaMeal, który pragną podarować niedożywionym dzieciom. Nourish the Children ułatwia im przekazanie darowizny jednej z głównych organizacji dobroczynnych, która zajmuje się dystrybucją, nie pobierając ani grosza z tytułu opłat administracyjnych. I tutaj wchodzi aspekt walki z analfabetyzmem, gdyż posiłki dostarczane są do potrzebujących za pośrednictwem placówek edukacyjnych i sierocińców.

Od 2002 roku zakupionych zostało ponad 650 milionów posiłków w ramach inicjatywy Nourish the Children (NTC). Niedożywione dzieci w ponad 50 krajach na całym świecie żywią się posiłkami VitaMeal.

Wraz z żoną od początku współpracy z Nu Skin zaczęliśmy aktywnie wspierać tą inicjatywę sponsorując zakup co miesiąc kilkunastu opakowań VitaMeal i włączając do pomocy znajomych i nieznajomych ludzi o szlachetnych sercach. Jesteśmy od ponad dwóch lat pierwszymi w Polsce Ambasadorami tego programu. Teraz jest nas więcej, ale początkowo byliśmy jednymi z pierwszych w Europie Środkowo Wschodniej. 

– Brzmi świetnie! Gdyby każdy z nas wpłacił chociaż złotówkę, problem głodujących dzieci na świecie na pewno zmieniłby się znacząco. Zauważyłam, że wziąłeś udział w tegorocznej edycji Wings for Life. 

– Marek: Tak, braliśmy udział już po raz drugi w tym wspaniałym wydarzeniu. Zresztą nie tylko w tym biegu. Startowaliśmy w drużynie Spartanie Dzieciom w półmaratonie warszawskim w 2019 roku, regularnie bierzemy udział również jako wolontariusze w Biegu Zająca.

– Gratuluję! Chyba idea zdrowego życia jest Wam niezwykle bliska, prawda?

– Marek: Zdecydowanie tak. Zawsze byliśmy aktywni – narty, góry, rowery, trochę konie. Oboje jesteśmy instruktorami narciarstwa alpejskiego. Od czterech lat zaczęliśmy biegać i stało się to naszą pasją. Do tego doszły ćwiczenia w klubie fitness, joga, rower. Czerpiąc z tego, co oferuje Nu Skin zmieniliśmy też trochę dietę, zaczęliśmy się regularnie suplementować dobrą, sprawdzoną suplementacją.

– Kończąc nasz wywiad, gdybyś miał udzielić rad osobom 40+ i 50+, którym wydaje się, że na zmiany zawodowe jest już za późno. Co byś im powiedział?

– Marek: Na zmiany w życiu, zmiany zawodowe, czy edukację nigdy nie jest za późno. Moja Mama w wieku sześćdziesięciu kilku lat zaczęła przygodę z jogą i tai chi, jest do dzisiaj czynną instruktorką tai chi, a przekroczyła 80—tkę. Ukończyła kilka różnych fakultetów na Uniwersytecie Trzeciego Wieku – informatykę, malarstwo, rzeźbę. Mamy w rodzinie 95 letnią Ciocio-Babcię. Pisze aktualnie pamiętniki rodzinne, oczywiście na komputerze. Jest czynną przewodniczącą Wspólnoty Mieszkaniowej, niedawno wydała kolejny tomik swojej poezji.

Czterdziestolatkowie czy Silversi (50+) to młodzi ludzie ?. Nowe życie, w tym zawodowe można zacząć w dowolnym wieku. Nie koniecznie musi to być jednak praca w kolejnej korporacji. Jest dzisiaj tyle możliwości, ludzie się przebranżawiają, odnajdują w innych zawodach, biznesach.

Najważniejsze to wierzyć w swoje możliwości, chcieć coś robić, a nie spoczywać na laurach, nie polegać wyłącznie na motywacji, bo ona może być chwilowa, ale na założonych celach i wytrwałości. To jak w sporcie. Trzeba mieć cel, upór i wytrwałość w jego osiągnięciu.  

– Przepiękne podsumowanie! Bardzo dziękuję za wywiad. Jesteś niezwykle inspirującą osobą!

– Marek: Ja również bardzo dziękuję za zaproszenie, mam nadzieję, że będę mógł kogoś zainspirować do działania, do zmiany swojego życia.

– Jeszcze raz zapraszam na stronę Marka https://pieknizdrowi.life

A za tydzień porozmawiam z Mariolą Sokołowską, Trenerem Wdzięczności, mamą, przedsiębiorcą oraz certyfikowanym coachem, trenerem przywództwa i mówcą motywacyjnym w organizacji John Maxwell Team. Chcecie dowiedzieć się, jak wyglądała droga zawodowa Marioli? Zapraszamy za tydzień!

Zostaw komentarz