Skip links

Moja Kariera OdNowa Agnieszka Staniszewska

Specjalista ds. sprzedaży, marketingu i zarządzania. Ma blisko 20 lat doświadczenia w doradztwie i sprzedaży oraz w zarządzaniu zespołem. Pracowała jako Dyrektor Klienta VIP i Dyrektor Oddziału w jednym z renomowanych banków w Polsce oraz kierownik ds. sprzedaży w branży motoryzacyjnej, będąc jednocześnie trenerem fitnessu.Jest sportowcem, nie wyobraża sobie dnia bez wysiłku fizycznego. Posiada tytuł dyplomowanego instruktora rekreacji ruchowej o specjalności fitness, aerobik, Pilates, Biomasaż/Masaż leczniczy. Instruktor z pasji Full Body Workout, Aqua OM i Aqua Mama, Hydroterapii, Zumba ® Fitness. Uczestniczka licznych konwencji i szkoleń dotyczących samorozwoju, motywacji, metod analiz behawioralnych, także związanych z anatomią człowieka, z zakresu techniki Pilates, Fit Ball, Zdrowego Kręgosłupa w Polsce i za granicą. Mówi w trzech językach obcych: angielski, niemiecki i podstawowy grecki.

Jej motto życiowe brzmi: „Życie nie jest mierzone liczbą wdechów, ale chwilami, które zapierają nam dech w piersiach”.

– Agnieszko, bardzo dziękuję, że zgodziłaś się na wywiad ze mną. Szukam osób, które w pewnym momencie życia zdecydowały się na rozpoczęcie swojej zawodowej kariery od nowa, porzuciły bezpieczną pracę i zaczęły tworzyć coś zupełnie nowego. Twoja historia zawodowa jest niezwykle ciekawa, także dzięki temu, że średnio co 5 lat zmieniasz branżę.

– Agnieszka: Tak należę do pokolenia X , czyli wychowana na stereotypach, że dyplom i wykształcenie jest wartością i wpływa na ocenę Twojej osoby i wysokość zarobków. Jednak po 6 latach pierwszej mojej pracy po zachodzącej cyfryzacji m.in wprowadzania telefonii cyfrowej uświadomiłam sobie, że staż pracy wcale nie wpływa na polepszenie statusu społecznego czy awansu.  Wręcz zauważalny był trend, że każdy nowo zatrudniony pracownik, otrzymywał wynagrodzenie takie, jak  pracownik po 5/15 latach pracy.

Uświadomienie tej zależności pozwoliło mi bardziej inwestować w siebie, niż skreślać dni w kalendarzu u jednego pracodawcy. Zyskiwanie doświadczenia w wielu renomowanych firmach to jeden z najlepszych sposobów na zaistnienie na rynku pracy. Nowa praca, nowe środowisko są też często lekiem na dopadające wypalenie zawodowe. 

– Czy to celowe działanie? Takie zmiany pracy po określonym czasie?

– Agnieszka: W życiu kieruje się miłością do życia, do ludzi, intuicją, ciekawością oraz przeświadczeniem, że życie jest tylko jedno. Prawdopodobnie wynika to z tego, iż w wieku 18 zmarł mój tata, co wpłynęło, że pewne rzeczy przewartościowałam i zaczęłam żyć bardziej świadomie.

– To przejdźmy przez te przewroty w karierze. Jestem bardzo ciekawa, co było na początku.

– Agnieszka: Gdy tylko zdałam maturę, zastanawiałam się nad kierunkiem studiów. Uwielbiałam rysować, tworzyć, kochałam też muzykę, ruch i taniec – myślałam o jakimś artystycznym kierunku. Jednak mając na głowie również konieczność samodzielnego ich opłacenia, zaczęłam sprawdzać, jak wygląda rynek pracy. Odbyte rozmowy kwalifikacyjne pozwoliły mi stanąć realnie na ziemi i dowiedzieć się, jakie kwalifikacje i umiejętności są potrzebne na danymstanowisku. Co ciekawe, na każdej rozmowie pytano mnie o staż pracy. Pomyślałam więc, że jeśli pójdę na studia dzienne to stracę wiele lat.

Postanowiłam więc studiować zaocznie i jednocześnie rozpocząć pracę zawodową. Pierwszą moją pracę objęłam w banku Pekao SA w Warszawie na ul. Wołoskiej (jeszcze nie było Galerii Mokotów) w 1998r. na stanowisku aplikant bankowy. Miałam wtedy 19 lat i w międzyczasie studiowałam w Warszawskiej Wyższej Szkole Ekonomicznej.  Gdy tylko się obroniłam, otrzymałam awans na stanowisko Doradcy Klienta VIP.

W Banku były w tym czasie fajne szkolenia , naprawdę można było się w tej dziedzinie rozwijać, poznając wielu wartościowych ludzi. Byłam chyba wtedy najmłodszym doradcą klient VIP i obsługiwałam ludzi z ekranu TV.

Praca wymagała dużo wysiłku, stres zawsze odreagowywałam przez sport. Oprócz studiowania robiłam mnóstwo kursów i szkoleń na trenera Fitness i prowadziłam dodatkowo zajęcia aerobik. Zawsze z tyłu głowy miałam poczucie obowiązku posiadania tzw. Back UP’u. Czyli czegoś, że gdy jednego źródła utrzymania zabraknie z przyczyn ode mnie niezależnych,  zastąpię drugim. Duch sportowca dawał mi pewność siebie i przekładał się na świetne wyniki w pracy i to mi wystarczało, nigdy nie miałam tzw. parcia na szkło, zajęcia wysokiego stanowiska w korporacji, gdzie dominowały procedury.

Chciałam mieć poczucie wolności i tak uczestnicząc w jednej konwencji fitness zostałam zauważona przez reprezentantów z różnych krajów Cypr, Gran Canaria, Hiszpania i otrzymałam propozycje pracy, mogłam wybrać kraj. W banku właśnie otrzymałampropozycję objęcia stanowiska Dyrektora Oddziału, a tutaj wyjazd za granicę. Nie wiele myśląc i nie zamykając drzwi do bankowości postanowiłam „rzucić papierem” i wyjechać na Cypr.

– Odważny ruch…

Agnieszka: Niby tak, ale patrząc na moich kolegów z pracy, którzy pracowali w tym samym miejscu kilkanaście lat, także do emerytury – pomyślałam, że jeśli teraz nie wykorzystam otrzymanej szansy na coś, do czego wyrywało moje serce, to zostanę Dyrektorem w małym oddziale na Ursynowie. A to nie był mój szczyt ambicji…

Postanowiłam zaryzykować, mimo, że każdy , również moja rodzina kiwała głową i zastanawiała się: co ja robię? I tak mając 26 lat wyjechałam do całkiem obcego kraju, nikogo nie znając. Niczego nie żałuję, była to cudowna przygoda, którą wspominam bardzo ciepło.

– Kolejna zawodowa przygoda to kierownik ds. sprzedaży na rynku niemieckim. Czy było coś jeszcze przed tym? Chyba duże wyzwanie, prawda? Co dała Tobie ta praca?

– Agnieszka: Tak, przed tym było „Wielkie greckie wesele”, ale i powrót do Polski. Ale to historia na inny artykuł np. „Wielkie greckie wesele” lub „Jak żyć rozdartym między dwa kraje i różne mentalności” ?

Gdy wróciłam do swoich korzeni potrzebowałam pracy dającej poczucie stabilizacji, czyli potrzebowałam wrócić do tego, co znałam, czyli do bankowości.  Dostałam stanowisko Doradcy Klienta VIP oraz pełniłam obowiązki Dyrektora Oddziału, ale nastąpiła fuzja banków i w związku z tym zmiana stanowiska na niższe. Nie zgadzałam się z tym, więc postanowiłam pożegnać się z bankowością…

– I kolejna odważna decyzja, nie boisz się ich podejmować…

– Agnieszka: Nie wolno robić niczego wbrew sobie. Szukając pomysłu na siebie, zaczęłam się zastanawiać, czego bym się chciała jeszcze w życiu nauczyć … I tak, ta praca o której wspominałaś, w branży motoryzacyjnej była wyzwaniem. Dlaczego? Szybko okazało się, że wszystkiego muszę nauczyć się sama, dostałam telefon, komputer i wyposażenia samochodów różnych marek, które miałam przetłumaczyć na język niemiecki, gdzie i po polsku brzmiały dla mnie jak język chiński…

– Ale nie poddałaś się? Nie wróciłaś do czegoś, co bardziej bezpieczne?

– Agnieszka: Nie, wręcz przeciwnie. W firmie utworzone były różne działy z którymi trzeba było rywalizować, a nie współpracować, co nie do końca było zgodne z moimi wartościami. Jestem jednak sportowcem, silną i stanowczą kobietą, która postanowiła udowodnić sobie i innym, że da radę i tak po 3 miesiącach pracy zaczęłam osiągać najlepsze wyniki, a po trzech latach awansowałam na stanowisko kierownika d/s sprzedaży.

Moim celem było przeszkolić zespół i spowodować żeby pokochali, to co robią. Nie byłam trenerem sprzedaży, jedynie praktykiem, który dzielił się swoim doświadczeniem. Najpierw sprawdzałam, czy coś działa „na mnie”, następnie wdrażałam tę metodę w swoim zespole.

Wierząc w potęgę dzielenia się wiedzą, uzyskiwałam najlepsze wyniki. Ta praca  jednak jest ostatnią w mojej karierze zawodowej, w której niestety nie rozstałam się z „otwartymi drzwiami”. Nauczyła mnie, że powinnam bardziej wierzyć w siebie i nie pochylać głowy nad niesprawiedliwością , bo było by to przyzwoleniem… ale to już temat na inny artykuł.

– I jak doszło do kolejnego, zawodowego przewrotu. Skąd pomysł na coacha zdrowego stylu życia. Przygotowywałaś się do tego zawodu? W jaki sposób pomagałaś ludziom?

– Agnieszka: Jak wspominałam jestem sportowcem, nie wyobrażam sobie dnia bez wysiłku fizycznego. Przez prawie 20 lat zdobywałam wiedzę z różnych szkół. Jestem dyplomowanym instruktorem rekreacji ruchowej o specjalności fitness, aerobik, Pilates, Biomasaż/Masaż leczniczy. Instruktor z pasji Full Body Workout, Aqua OM i Aqua Mama, Hydroterapii, Zumba ® Fitness.

Mimo, iż życie narzuciło mi różne kierunki nauki i pracy zamieszkania, rozdarcia między dwa kraje, różnice kulturowe i mentalność, to SPORT zawsze był i jest OGNIWEM łączącym. No  i każdy uśmiecha się w tym samym języku ?

Ponadto jestem pasjonatką wszelkiego rodzaju ruchu, tańca, narciarstwa i windsurfingu,  ukończyłam warszawski maraton na 42 km.  Postanowiłam przekuć pasję i moje doświadczenie życiowe w coś swojego i założyłam jednoosobową działalność. Stałam się sama sobie szefem , zawarłam umowy B2B z różnymi firmami i działałam!

– Świetnie! Gratulacje! I znowu odwaga i determinacja pomogły…

 – Agnieszka: Tak, zdecydowanie. Od pierwszego miesiąca firma osiągała przychody. Planowałam tworzyć wyjazdy kameralnych grup na Cypr, by połączyć pasję tej wyspy do spędzenia czasu tańcząc, ćwicząc, pokazać Cypr moimi i Cypryjskimi oczami. Zaskoczyła nas jednak pandemia i trauma narodowa, postanowiłam przekuć swoje doświadczenia i sama mając doświadczenie w przechodzeniu licznych traum w życiu wiem, że jest to proces.

Nie jestem psychologiem, ale jestem praktykiem i swoją wiedzą staram się dzielić. Zaczynając od organizacji czasu i treningu, bo to właśnie sport stawiał mnie zawsze na nogi. W pandemii docierały do mnie liczne sprzeczne informacje, musiałam przeorganizować cały dzień i wejść w nową rolę nauczyciela dla swojego syna.

Ludzie zaczęli dzwonić i pytać, jak sobie radzę co robię , więc zaczęłam to nagrywać, tłumaczyć, pocieszać, wspierać. Zaczęłam dzielić się z ludźmi , tłumaczyć że płacz emocje, złość, strach są naturalne, ale obniżają odporność organizmu. Zaczęłam przekuwać swoje doświadczenia życiowe na porady dla innych , łączyć się z grupą chętnych na Facebooku i tworzyć tzw. Live zachęcając do aktywności fizycznej poprzez świadomy trening online.

– Czyli należysz do tego grona osób, które szybko zaczęły działać i czas kryzysu wręcz zmobilizował ich do nowych pomysłów. A co robisz teraz? Czy to już Twoje docelowe miejsce, czy masz w głowie jeszcze inne pomysły na zawodową karierę?

– Agnieszka: Obecny czas wykorzystuje na ułożenie wszystkich „życiowych puzzli”, rozwijam się, ale i przekuwam już zdobyte doświadczenia w coś wartościowego.  Mając poczucie misji i chęci dzielenia się pozytywną energią i działaniem, udowadniam, że można. Życie jest nieprzewidywalne więc działam. Miesiąc od założeniu grupy zostałam zaproszona przez jednego z Ekspertów Przedsiębiorczości do TV i wystąpiłam w „Pytaniu na śniadanie”

– Prowadzisz zamkniętą grupę na Facebooku ucząc świadomego treningu. Opowiedz proszę o tym.

– Agnieszka: Grupa ta została stworzona zaraz po zamknięciu wszystkim publicznych miejsc m.in. Klubów Fitness, siłowni, by mimo ostrego cięcia, nie odcinać się od międzyludzkich relacji i nawykówzwiązanych z ruchem. Chciałam też dawać wsparcie i uświadamiać, że lęk rozregulowuje nasz organizm, który staje się słaby i podatny na infekcje. Dzięki grupie można dowiedzieć się znacznie więcej, niż podczas zwykłego uczestniczenia w zajęciach w klubie fitness, dzielę się wiedzą zdobywaną przez 20 lat.  Jestem brokerem wiedzy, którą przekazuję w pigułce.

Dzięki dostępowi online można naprawdę się rozwinąć i być nawet w szczytowej formie za małą „cegiełkę”, dzięki której chciałabym kontynuować, to co robię: utrzymać działalność oraz ją dalej rozwijać m.in. o porady, wyzwania, szkolenia z masażu itd. Zajęcia które prezentuję na tej grupie należą do zajęć grupowych, gdzie staram się najrzetelniej wszystko wytłumaczyć. Trening to nie ma być coś, co musisz …lub się nadto spinać…. to ma być też przyjemność mimo wysiłku.

Zachęcam czytelników do odwiedzenia mojego Fanpage, w którym jeszcze raczkuje ale uważam, że ważniejsze jest NADZIENIE niż OPAKOWANIE. Nie mam sztabu ludzi za sobą, którzy graficznie mi wszystko ustawią i ja będę robić tylko prezentację.

Nie, jestem kobietą z krwi i kości, która uważa że każdy z nas jest na tym świecie po coś , nie tylko by MIEĆ ale by BYĆ!.

Jestem samodzielną mamą cudownego 8 letniego syna, córką samodzielnej silnej kobiety i siostrą bliźniaczką. Jestem wdzięczna za rodzinę pełną Miłości i Wsparcia. Mimo, iż mam „klona” to jestem indywidualnością ?

Zapraszam do: https://www.facebook.com/Swiadomytreningonline/

strony na Linkedin, Instagram

oraz o dołączenie do Zamkniętej Grupy na FB, na której fizycznie prowadzę LIVE

– Agnieszko, co dają Tobie te ciągłe zmiany zawodowe. Z perspektywy czasu uważasz, że to dobry patent na karierę?

– Agnieszka: Zanim doszłam do tego momentu, w którym mogę się podzielić z tobą moją wiedzą i zdobytym doświadczeniem, musiałam stawić czoła wielu wyzwaniom oraz nauczyć się lepiej rozumieć i uważniej słuchać drugiego człowieka. Bardzo pomogli mi w tym ludzie , którzy zostali moimi klientami lub partnerami biznesowymi, a także osoby mi bliskie. Dzięki współpracy z nimi zdobyłam bogatą wiedzę i poszerzyłam swoje umiejętności sprzedażowe, negocjacyjne, interpersonalne, komunikacyjne.

Uważam, że zmiany zawodowe są wartością. Oczywiście nie można ich robić co parę miesięcy, ale w chwili gdy masz poczucie, że już zdobyłaś maksymalną wiedzę w danej dziedzinie. Kieruje się w życiu mottem „Nigdy nie bój się spróbować czegoś nowego, ponieważ życie staje się nudne, gdy pozostajesz w granicach tego, co już wiesz.”

– A gdybyś miała dać czytelnikom kilka porad, przed rozpoczęciem Kariery Odnowa. Jak brzmiałyby Twoje główne lekcje?

–  Agnieszka: By wykorzystać swoje zaangażowanie w codzienne obowiązki,  także w umiejętne zarządzanie energią. Pełne zaangażowanie wymaga czerpania z czterech oddzielnych, ale powiązanych ze sobą źródeł energii: fizycznej, emocjonalnej, umysłowej i duchowej. Poziom energii spada zarówno przez jej nadmierne, jak i zbyt małe zużycie, należy więc na przemian zużywać i odnawiać energię. W takim gospodarowaniu najważniejszą rolę odgrywa nasza uważność na siebie i to, co się wokół nas dzieje oraz zdrowy rozsądek.

Jeśli chcemy zwiększać własną wydajność, powinniśmy przekraczać własne normy, działając tak samo systematycznie, jak wyczynowi sportowcy. Przy czym niezwykle istotne jest mądre badanie swoich granic i dbanie o nie. Metodą na właściwe zarządzanie własną energią jest wprowadzenie do swojego życia odpowiednich rytuałów, które pomagają nam zmienić niekorzystne nawyki i wprowadzać te, które wspierają nas w codzienności. Kluczem jest rozwijanie własnej świadomości i uważności, by dostrzegać to, co nam nie służy i wprowadzać oraz podtrzymywać dobre praktyki.

Drugim sposobem jest poskromić w sobie swojego wewnętrznego krytyka, którym najczęściej jesteśmy my sami, uwierzyć w siebie i zwiększać swoje poczucie wartości. Bycie krytycznym wobec siebie to normalne zjawisko, zwłaszcza kiedy coś nam się nie udaje, doświadczamyjakiegoś niepowodzenia. Normalne jest jednak również to, że potrafimy sobie z tym konstruktywnie radzić, jak i to, że potrafimy myśleć o sobie także w pozytywny i życzliwy sposób. Do czego szczerze zachęcam i traktować się tak, jak najlepszego przyjaciela.

Zachęcałabym również by na początku swojej drogi do zmiany nie kierować się kwestią zarobków … Pieniądze przychodzą i odchodzą , raz masz więcej raz masz mniej a często w ogóle. Ale uwierzcie mi, w chwili gdy czujemy się że coś się wali, to najlepszy czas na rozwój i szukania rozwiązań.

– Czyli warto wyruszyć za głosem serca…

– Agnieszka:  Uważam, że jak najbardziej warto podążać za głosem serca, mimo sprzeciwów trochę na przekór, bo jest to droga w pojedynkę. Ale tylko samotny w podróży może odnaleźć swoją bratnią duszę i towarzysza podróży, czyli osoby pasujące właśnie do Ciebie. Odkryć czynność, zajęcie które będzie ciebie definiować i rozwijać. To droga, która ma wartość.

– Jest jeszcze coś, co chciałabyś przekazać osobom rozpoczynającym zmiany zawodowe?

– Agnieszka: Chyba tylko tyle, by nie bać się zmian, naprawdę największa nagroda czeka właśnie za drzwiami, które boimy się otworzyć. To tak, jak każdy nieznajomy może okazać się najlepszym przyjacielem, czekającym na odkrycie.

– Bardzo dziękuję za wywiad i bardzo cenne spostrzeżenia na temat zmiany zawodowej! Życzę jak najwięcej sukcesów, tych zawodowych i prywatnych.

– Agnieszka: Ja również bardzo dziękuje, wierzę, że mogę uczyć się od wszystkich i za pomocą wszystkiego. Ten wywiad też był dla mnie lekcją i czymś nowym. Uważam, że świadomość jest kluczem do działania, entuzjazm do sukcesu i efektywności. Każdego dnia uczę się, jak polepszać moje życie i inspirować innych. Każdego dnia cieszę się tym cudownym życiem i zapraszam innych do wspólnego celebrowania chwil. Każdego dnia staram się być lepszym człowiekiem do czego i innych zachęcam.

– A za tydzień przenosimy się do Jastarni, gdzie kulinarnie, a przede wszystkim życiowo spełnia się Wioletta Potrykus. Jak wyglądała jej droga do osiedlenia się nad morzem i prowadzenia biznesu „Swojskie klimaty” dowiecie się już za tydzień. Zapraszam!

Zostaw komentarz