Skip links

Moja Kariera OdNowa Justyna Krawczyk

Pierwsza w Polsce licencjonowana Style Coach z dyplomem Style Coaching Institute w Londynie. Stylistka, life coach, trener i mówca motywacyjny. Właścicielka firmy Jak Być Szczęśliwą Kobietą i szkoły New Style Academy, dla tych którzy marzą o pracy w zawodzie osobistej stylistki. Autorka książki: „Jak Być Szczęśliwą Kobietą – 15 kroków” oraz kursów online, które pomagają kobietom w przemianach zewnętrznych i wewnętrznych. Jak mówi o sobie: „Jestem przede wszystkim kobietą, która wspiera inne kobiety i zdecydowała się robić w życiu to, co kocha.”

Jej motto życiowe brzmi: Jeśli istnieje choć jedna osoba na świecie, która zrobiła to, o czym ja marzę, to znaczy, że to jest możliwe. To znaczy, że ja też mogę!

Dzień dobry Justyno. Bardzo dziękuję za możliwość przeprowadzenia rozmowy z Tobą. Poznałam Ciebie, kiedy byłaś gościem Fryderyka Karzełka na jednym z podcastów i w moim przekonaniu, rozbiłaś tam system. Twoja energia, pasja i zaangażowanie mnie zachwyciły. Moja Kariera OdNowa to miejsce, w którym przedstawiam historie zmian zawodowych, bo chcę zachęcać do wychodzenia ze strefy komfortu. Ty na profilu LinkedIn napisałaś: „zdecydowałam się wyjść ze schematu i zacząć żyć życiem według własnego scenariusza.” Właściwa osoba, we właściwym miejscu ?

Dzień dobry Małgosiu. I ja dziękuję za zaproszenie ?

Tak, to moje słowa i wciąż są szalenie aktualne. Wierzę, że świat daje nam wiele możliwości i warto z nich korzystać. Ja żyłam według utartego schematu i byłam przez to nieszczęśliwa. Skończyłam szkołę, potem studia, poszłam na etat, wyszłam za mąż. Po drodze zabrakło odpowiedzi na bardzo ważne pytanie – czego ja chcę od życia? Kim jestem i jak chcę żyć? Szłam przez życie jak powinnam, ja wypadało kompletnie nie wiedząc, kim jestem i jak chcę żyć. Odkrycie, że mogę wyjść ze schematu i żyć według własnego scenariusza jest jednym z największych odkryć w moim życiu.

Zacznijmy zatem od samego początku. Skończyłaś w Toruniu Uniwersytet Mikołaja Kopernika i Twoja pierwsza praca była w ogromnej sieci handlowej Geant (później kupiona przez Metro) na stanowisku Negocjator ds. Logistyki. Jak wspominasz ten etap w swojej karierze? Praca w sieciach handlowych jest chyba bardzo wymagająca, ale sporo uczy?

Z całą pewnością uczy bardzo dużo. Współpracy, pracy w zespole, sumienności i dążenia do celu. Wymagania i oczekiwania są bardzo wysokie. Stawałam na głowie, aby je spełnić.

Zanim trafiłaś do międzynarodowej korporacji Johnson&Johnson, miałaś rok przerwy, prawda? Zdradzisz, co się wtedy w Twoim życiu zawodowym działo i skąd narodził się pomysł pracy w korpo? Marzyłaś o wielkiej karierze?

To musi być błąd w datach. Nie dawałam sobie żadnej taryfy ulgowej. Pędziłam przez życie jak szalona ?

Ok, to sama nie wiem, czy dobrze, czy niedobrze ? I tak w korpo, awansując systematycznie spędziłaś ponad 5 lat. Zatrzymajmy się na chwilę w tych czasach. Wiele osób bowiem marzy o pracy w tak wielkich, międzynarodowych strukturach. Jakie umiejętności, Twoim zdaniem pomagają w karierze w korpo i czy każdy nadaje się do takiej pracy? Trochę już czasu minęło od tamtego etapu, podzielisz się swoimi spostrzeżeniami odnośnie plusów i minusów  pracy w korporacjach?

Kiedy dostałam pracę w dużej, międzynarodowej, amerykańskiej korporacji, to miałam poczucie, że złapałam Pana Boga za nogi. To był ten czas, kiedy gospodarka w Polsce kwitła, wszystko stawało się możliwe. Pamiętam te dni kiedy siedzieliśmy w open space z moimi kolegami w pracy i wymienialiśmy się informacjami dotyczącymi tego, kto i gdzie idzie na rozmowę kwalifikacyjną. Wszyscy marzyliśmy o światowych markach.

Dostałam się do prestiżowej korporacji, bo nie tylko miałam wykształcenie i znałam język. Dziś wiem, że to, co mnie wyróżniało to chęci, ambicja i solidność. Zawsze traktowałam pracę bardzo poważnie i wykonywałam ją z największym zaangażowanie.

Zdecydowanie wolę jednak robić to dla siebie i swojej firmy ? Bo plusy są takie, że w korporacji zarabia się dużo, jeździ się często samochodem służbowym (przynajmniej ja jeździłam), szkoli się za nie swoje pieniądze, ale minusy są takie, że w pewnym momencie ten schemat uwiera. To znaczy mnie zaczął uwierać. Bo u mnie wolność w teście wartości plasuje się na pierwszym miejscu i posiadanie szefa, procedur, a nawet określonych godzin pracy jest dużym ograniczeniem wolności na której szalenie mi zależy. Ja kocham swobodę, słuchanie siebie, realizowanie projektów po swojemu bez pytania się o pozwolenie. Chcę żyć po swojemu począwszy od decydowania o tym, w jakich godzinach pracuję, skończywszy na tym jakie, gdzie i z kim projekty realizuję. To jest dla mnie bardzo ważne.

A potem nastąpiła, jak to mówisz „szalona decyzja o opuszczeniu korpo na rzecz marzenia o własnej firmie”. Jak to się wszystko u Ciebie działo? Przygotowywałaś się do nowej roli, czy decyzja nastąpiła spontanicznie? Skąd pomysł na Style Coacha u Project Managerki wielkiej korporacji? ?

Od lat czułam, że coś jest nie tak. Niby wszystko miałam, a czułam się pusta. Przełom nastąpił w 7 miesiącu ciąży, gdy lekarz wystawił mi zwolnienie lekarskie mówiąc, że decyzja należy do mnie – co jest ważniejsze, praca czy dziecko. Wyniki badań i to, co się ze mną działo bardzo mnie zaniepokoiło. Zostałam w domu, zatrzymałam się. A tak naprawdę, to moja córeczka mnie zatrzymała. I wreszcie zostałam sama ze sobą i nie sposób było nie usłyszeć własnych myśli. Zastanawiałam się kogo zobaczy Nataszka, gdy przyjdzie na świat. Zdałam sobie sprawę z tego, że zobaczy sfrustrowaną mamę, która nie lubi swojej pracy, ale nie wiedzieć czemu codziennie się zmusza do tego, aby w niej być. Zobaczy kobietę, która siedzi w nocy nad jakimiś tabelkami zajadając ptasie mleczko. Zmęczoną i nieszczęśliwą.

Pewnego dnia poszłam na spacer z mężem i zwierzyłam się ze swoich obaw. I wtedy usłyszałam – a co chciałabyś robić? Jak teraz nie spróbujesz, to kiedy?

Byłam zaskoczona i szczęśliwa, bo nie spodziewałam się aż takiego wsparcia. No bo przecież porzucenie korporacji na rzecz biznesu, który trzeba rozkręcić wiąże się z wieloma zmianami. A mieliśmy przecież swoje zobowiązania, które nas obowiązywały bez względu na okoliczności czy marzenia.

Ale wtedy zaczęłam szukać i myśleć, co mogłabym robić i czym się zajmować. Zrobiłam dokładną analizę i postanowiłam spróbować każdego z tematów, który mnie pasjonował. Więc zaczęłam chodzić na różne kursy, bo myślałam, że może zostanę trenerem fitness albo dietetykiem. Ale wciąż okazywało się, że to nie to. Aż do pewnego weekendu, który spędziłam na szkoleniu dla osobistych stylistek. Przepadłam i wiedziałam, że to jest to, co chcę robić. Dziś notabene sama prowadzę takie szkolenia w mojej szkolenie stylistek New Style Academy.

Wkrótce wymyśliłam nazwę firmy i po burzliwym rozstaniu z korporacją wystartowałam. To była najlepsza decyzja w moim życiu.

Rok od momentu startu firmy uznałam, że bycie stylistką mi nie wystarczy. Widziałam mnóstwo kobiet z niesamowicie niską samooceną i nie wiedziałam, jak im pomóc. Wtedy zdecydowałam się na Style Coaching Institute w Londynie i po niespełna roku studiów stałam się pierwszą licencjonowaną Style Coach w Polsce. Zaczęłam przeprowadzać kobiety nie tylko przez zmianę wizerunku, ale też i wnętrza.

I tak powstała firma Jak Być Szczęśliwą Kobietą. Skończyłaś pracę w korpo w lipcu 2012, a w sierpniu już założyłaś swoją firmę. Jak wyglądały początki tej działalności. To ważny moment u każdego przedsiębiorcy. Pochłania dużo energii, czasu, czasami pieniędzy, a na efekty działań trzeba jeszcze poczekać. Jakieś sprawdzone u Ciebie porady na start?

Niestety na początku popełniłam mnóstwo błędów. Miałam pomysł, chęci i zapał, ale brak planu. Działałam po omacku, pracując codziennie i naprawdę bardzo ciężko. Wkrótce byłam sfrustrowana, bo efektu nie było widać.

Dziś wiem, że bez planu sprzedażowo – marketingowego, bez jasno określonej strategii działań i celu najprawdopodobniej żaden biznes nie przetrwa. Ja miałam oszczędności i niesamowitą wiarę w to, że mogę i niesamowitą determinację i niechęć przed powrotem do korporacji. Dlatego przetrwałam, ale dopiero po dwóch latach zaczęłam podchodzić do swojego biznesu jak do biznesu należy podchodzić. Zależało mi na tym, aby nie zgubić pasji, ale dziś wiem, że zgubiłabym ją wtedy, gdybym nie zaczęła myśleć bardziej biznesowo. O sercu i słuchaniu siebie jednak mocno pamiętam.

To opowiedz proszę o swojej firmie, bo robisz cudowne rzeczy dla kobiet. Być Szczęśliwą Kobietą to….

…to moje miejsce na ziemi w którym dzielę się sobą z innymi kobietami. Wszystko to, co stworzyłam jest oparte na prawdziwej historii. To ja niegdyś byłam nieszczęśliwa i czułam się brzydka, niewystarczająco dobra i godna. Postanowiłam to zmienić, a dziś chcę pokazywać kobietom, że skoro ja mogłam to i one mogą.

Wszystko co robię, robię z serca, w zgodzie ze sobą, bo kocham to, co robię. A robię przeglądy szaf, wspólne zakupy i kreowanie wizerunku, prowadzę szkolenia z dress codu, szkolenia dla marek modowych, piszę e-booki no i książki. A przede wszystkim słucham i wspieram. Sprawiam, że kobiety czują się piękne i wyjątkowe. Moją misją jest dodawanie innym skrzydeł i to się naprawdę udaje!

Sama nie wierzę w to, co się dzieje! A dzieją się cuda odkąd zaczęłam słuchać siebie. Bo tak jak Ty, tak i ja, wszystko mamy w sobie.

Piszę książki czyli spełniam ogromne marzenia, a muszę powiedzieć, że nie byłam prymuską w szkole, ani nie połykałam lektur. Okazuje się, że kocham książki, ale takie jak mi odpowiadają, a nie takie, które są obowiązkowe. No cóż, znów kłania się moja wolność ? Moja książka „Jak być szczęśliwą kobietą – 15 kroków” zainspirowała setki cudownych kobiet, a teraz wydałam drugą książkę „Jak jedna, mała zmiana może odmienić Twoje życie”. Jest absolutnie wspaniała, a ja szczęśliwa jak nie wiem co. Bo pewnego dnia zrozumiałam, że moje lekcje stają się cenniejsze wtedy, kiedy dzielę się nimi z innymi.

www.jakbycszczesliwakobieta.pl

www.ksiazka.jakbycszczesliwakobieta.pl

www.jednamalazmiana.jakbycszczesliwakobieta.pl

Ig: justyna_krawczyk_style_coach

Firma działa już 8 lat i z pewnością pomogłaś już wielu kobietom, gratuluję. Kiedy w Twojej ocenie nastąpił taki przełom, że poczułaś, że ten cały model biznesowy, który wymyśliłaś zaczyna składać się spójnie w całość. Jakie działania przyniosły największy efekt pod kątem dotarcia do klientek, bo młode firmy najbardziej z tym się właśnie borykają. No i kiedy poczułaś, że stajesz się rozpoznawalna? ?

Od początku byłam tego pewna, jeszcze zanim mogłam nazwać to, co robię modelem biznesowym. Byłam pewna, że tego chcę… Ja po prostu z całego serca chciałam „wrócić do siebie” i żyć w zgodzie ze sobą.

Spójność tworzy się każdego dnia, nadal ten dzień, który właśnie moja na niego się składa. Ale muszę przyznać, że w tej wolności jest też pewna przestroga, bo ja tak bardzo chciałam tworzyć po swojemu, że odwracałam się od uwag względem tego, jak się biznes powinno prowadzić.

Pewnego dnia byłam jednak zmęczona ciężką pracą z takimi sobie efektami. Udałam się na konsultację biznesową, aby jeszcze raz usłyszeć, że aby prowadzić biznes, to trzeba działać biznesowo. Wtedy jeszcze raz wzięłam się za budowanie strategii działań przy pomocy konsultanta zewnętrznego oraz dobrałam narzędzia, które po prostu się sprawdzają. Długo nie chciałam np. występować w social mediach na żywo mimo, że wiedziałam, że to jedno z najlepszych narzędzi i że ludzie tego chcą i chętnie to oglądają. Mimo lat pracy ze sobą bałam się tego, jak wypadnę, co powiedzą inni….aż do momentu kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że trudno, może nie wyjdzie najlepiej, ale ja się stawiam do swojego biznesu, bo zależy mi na nim. Przecież to nie jedynie biznes, a moje życie.

Także polecam łączenie pasji z podejściem biznesowym oraz wychodzenie poza swoją własną strefę komfortu ? Dziś moje wyzwanie do którego stawiam się w każdy poniedziałek o godzinie 10.00 na żywo na swoim fanpage #Poniedziałkowy Kopniak w Dobrym Stylu ogląda setki kobiet. Nie zawsze jest idealnie, ale przecież ja już chcę być SOBĄ. Stawiam się i już!

Mając dzisiaj Ciebie tutaj na pokładzie, nie mogę nie zadać tego pytania ? Jaką poradę jako Style Coach dałabyś czytelniczkom i czytelnikom tego wywiadu, od czego zacząć przemianę i jak nie zejść potem z tej obranej drogi.

Piszę o tym w książce „Jak jedna, mała zmiana może odmienić Twoje życie”. Bo magia zmian często zaczyna się właśnie od tej jednej, małej zmiany.

Ważne jest to, aby stać się swoją przyjaciółką, a nie katem. Zacząć od małej zmiany np. od wstania rano 15 minut wcześniej i wyprasowania porządnie ubrania. Albo od porzucenia przekonania, że piękne ubrania są na wielką okazję, czyli kilka razy do roku. To każdy dzień jest wielką okazją i nie warto niczego zostawiać na później. Bo nie ma już wczoraj, nie ma jutro, jest tylko dzisiaj. To od przekonań zaczynam swój stylowy kurs online „Odkryj STYL swojej duszy” zanim przejdziemy do diagnozy sylwetki i typu kolorystycznego. Bo piękny wygląd, to tylko część wyglądu, to jak siebie widzimy jest najważniejsze.

A jeśli zboczymy z drogi, to wracajmy i wracajmy. Bez biczowania się, że się nie udało…

Justyna, kończąc powoli naszą rozmowę, gdybyś miała dać trzy lekcje, takie najważniejsze z Twojej perspektywy porady dla osób, które chcą rozpocząć swoją Karierę OdNowa. 

Myślę, że najważniejsze jest to, aby odpowiedzieć sobie na pytanie – kim jestem i co naprawdę chcę robić i bez względu na to, co to jest, co inni powiedzą, po prostu zacząć to robić. Ważne jest to, aby się przygotować, przeszkolić, zebrać fundusze na start, ale nie ma na co czekać. Ten pierwszy krok warto postawić już teraz, dziś, w tej chwili.

Druga rzecz dotyczy planów i podejścia biznesowego o którym już mówiłam. To jest szalenie ważne. Nie może tego zabraknąć jeśli nie chcemy pogrzebać swoich marzeń. I trzecia ważna sprawa – może tak być, że przyjdzie kryzys i gorszy czas. Wtedy warto zadać sobie pytanie, przypomnieć sobie o tym, dlaczego to robimy. Odpowiedź na pytanie powinna dodać nam energii do działania.

Jakie to ważne! Bardzo dziękuję za podzielnie się tym z nami. A o czym marzy Szczęśliwa Kobieta, właścicielka firmy Jak Być Szczęśliwą Kobietą? ?

Zrobiłam ostatnio listę swojej wielkiej 5. Z przyjemnością się nią podzielę, bo kocham spełniać marzenia i wierzę, że jeśli ktokolwiek zrobił to, o czym ja marzę to też mogę!

  1. Sprawić, aby moja firma Jak Być Szczęśliwą Kobietą stała się marką międzynarodową. Pracuję już nad wersją angielską swoich e-booków, a następnie będę tłumaczyć również książki. Także to już się dzieje, ale wymaga jeszcze wielu nakładów finansowych jak również zaangażowania czasowego.
  2. Napisać i wydać przynajmniej 10 książek. No cóż….dwie już są gotowe, kolejne dwie już piszę więc jeszcze sporo przede mną. Najważniejsze, abym mogła pisać je na podstawie własnego doświadczenia i zmiany.
  3. Ruszyć w roczną podróż dookoła świata. Najpierw ruszyć z namiotem samochodowym dachowym w podróż po krajach skandynawskich, potem swoim przerobionym vanem na campera w podróż po Europie, a potem zostaje już tylko cały świat.
  4. Nagrać swój własny film „The Shift” i zagrać w nim główną rolę.
  5. Stać się zmianą, którą chcę zobaczyć we wszechświecie i podwoić ilość książek z punktu nr 2.

Życzę spełnienia tych marzeń i wielu, wielu innych! Było mi niezmiernie miło Ciebie gościć i myślę, że jesteś inspiracją do Zmiany przez duże Z.

Ogromnie dziękuję i cieszę się, że weszłam na tę wspaniałą drogę. Nie zawsze jest łatwo, ale zawsze WARTO. Wierzę, że każda z nas zasługuje na życie o jakim marzy.

Zostaw komentarz